środa, 28 marca 2012

Wiosna, wiosna, czy to Ty?

To już tydzień jak wiosna widnieje na kalendarzowych kartkach. Oprócz średniej dawki słońca, mieliśmy dużą dawkę chłodnego i mocnego wiatru. Będąc kilka razy w plenerze nie zdążyłem zrobić wielu ciekawszych kadrów od zwykłych wschodów i zachodów słońca a tu znów prognozy pogody nie są zachęcające do robienia zdjęć. Znów aparat będzie leżał w torbie i czekał na swoją chwilę. Najbardziej optymistyczna wiadomość to taka, że mój drugi ukochany aparat jest już w serwisie i czeka na operację przeszczepu narządów wewnętrznych. Ja również czekam aż wróci bo brak jego coraz bardziej mi doskwiera i stęskniłem się troszkę. Odwiedzam dawno temu odkryte miejsca, obserwując przy tym jak zmienia się krajobraz. Brakuje mi tego uczucia, które towarzyszy mi przy odkrywaniu nowych pięknych miejsc odciętych od cywilizacji, wiosna więc to idealny czas by rozpocząć poszukiwania. W między czasie można jeszcze odsapnąć od srogiej zimy i głębokim wdechem zaczerpnąć wiosenną energię. Pozdrawiam tego serdecznego pana z parku w Wiśniowej, który pozwolił na zrobienie sobie zdjęcia.








środa, 21 marca 2012

Podsumowanie zimy, część 3

Mamy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, więc jest to idealny czas by zakończyć nasz cykl zdjęć z zimy ostatnią częścią podsumowania. Wcześniej już pisałem, że jestem zadowolony lecz niedosyt zawsze pozostaje. Często znajduję jakieś powody dla których dane zdjęcie nie jest dla mnie idealne, zazwyczaj dopiero na ekranie komputera w domu, gdzie jak wiadomo na poprawki jest już za późno. Z drugiej zaś strony wiem, że samokrytyka jest ważna w tym co robię by uzyskać lepsze efekty pracy na przyszłość. Dlaczego urzekł mnie krajobraz? Kiedyś myślałem, że jest najprostszym tematem fotograficznym, dziś wiem że się myliłem. Każda dziedzina fotografii jest tak samo trudna i uczyć się trzeba tak naprawdę latami by osiągnąć doskonałość.  Na to co się dzieje w przyrodzie fotograf nie ma żadnego wpływu, to słońce wyznacza nam kiedy jest dzień i kiedy kończy się doba. To ono nam przypomina o tym, że żyjemy i przemijamy i że to nie my ustalamy reguły na tym świecie. Każdego dnia światło jest inne, niepowtarzalne a czasami hipnotyzujące. Czekałeś drogi czytelniku mojego bloga kiedyś na wschód słońca? Nie? Spróbuj, popatrz i pomyśl o tym, że wstaje nowy dzień, co Ty tutaj robisz i jaki jest Twój sens? Tak działa ten świat, jesteśmy jego częścią i on też jest w nas. Dlatego głównym tematem moich zdjęć jest krajobraz, działa na mnie niesamowicie.
Ciężko jest wybrać kilka zdjęć przedstawiających całą zimę, zdecydowałem się na te poniżej.



















niedziela, 18 marca 2012

Podsumowanie zimy, część 2

W dniu dzisiejszym omawiając tegoroczną zimę, zatrzymam się na chwilkę w parku oraz przy kaplicy w Wiśniowej by wspomnieć najpiękniejsze dni tej zaskakująco urokliwej pory roku. Tej zimy wiele razy tam bywałem a to dlatego, że nie mam daleko. Oczywiście nie każdy dzień był owocny w ciekawą fotografię ale jak się już udało to udało się po całości. Nasza aleja grabowa jest niesamowitym i unikatowym miejscem. W dzień przyciąga swoim pięknem w nocy zaś niemal podnieca swąją tajemniczością, ciszą i mrokiem. Nie potrzeba tutaj latarni ani nowych ławek gdyż miejsce to straciło by swą dziewiczość, chciał bym aby pozostało takim jakim jest. Jedyne do czego można się przyczepić to może nie brak koszy na śmieci a raczej brak cywilizowanych ludzi odwiedzających aleję i nie śmiecących gdzie popadnie. Ostatnio słyszałem ciekawe określenie a mianowicie, że wieś to nie jest miejsce, lecz stan umysłu człowieka i coś w tym chyba jest. 









sobota, 17 marca 2012

Co ja pacze? Czyli awaria sprzętu

Idzie wiosna a tu kilka dni przed nią padła mi migawka w moim aparacie w połowie swojego „gwarantowanego” życia. Gwarantowanego oczywiście w przenośni gdyż gwarancji nie posiadam zatem koszt naprawy może być dość wysoki. No ale cóż, złośliwość rzeczy martwych nie wybiera i zazwyczaj takie sprzęty psują się gdy najmniej się tego spodziewamy. Zostałem z moim starym aparatem, który też robi zdjęcia więc tragedii jeszcze nie ma. Trzeba się pozbierać i pogodzić z tym oraz czekać na wiosnę. Poniżej wczorajsze zdjęcie wykonane aparatem, który mi pozostał. Można powiedzieć, że mój wyraz twarzy wczoraj musiał być podobny.

 

czwartek, 15 marca 2012

Podsumowanie zimy, część 1

Jednym z ważniejszych tematów dla mnie jest miejsce w którym mieszkam. Osadzony w gminie Wiśniowa, chcę ukazać to co jest najpiękniejsze i najcenniejsze w tym miejscu, to na co ludzie nie zwracają uwagi i przechodzą obok tego obojętnie, mijając się z tym bez głębszego uczucia. Już dawno temu zainteresował mnie temat zespołu pałacowo-parkowego, gdzie dawniej tętniło życie a teraz zdaje się umierać to śmiercią naturalną. Rzecz największa ma się do zabudowań gospodarczych, które teraz są ruiną i nie bardzo wyobrażam sobie w jaki sposób można by było to odrestaurować, choć dochodziły mnie słuchy nie wiem na ile prawdziwe, że coś w tym kierunku może ruszyć. Poniżej przedstawię kilka zdjęć i to chyba będzie koniec na dziś. Nie bez powodu wykorzystałem na tych zdjęciach element ludzki gdyż dodało to architekturze życia i doskonale uwidoczniła się tutaj ta niewidoczna więź między człowiekiem a duchem tego miejsca.





poniedziałek, 12 marca 2012

Szukając tematu między zimą a wiosną

Każdy z nas zapewne ma już dość zimy, tych mrozów, śniegów i krótkich dni. Idzie wiosna, tego nie da się ukryć. Choć temperatura nie jest jeszcze za wysoka a i barwa otaczającego świata też nie jest najciekawsza, to chodząc z aparatem można już odetchnąć od kalesonów i rękawiczek i z niecierpliwością czekać aż wszystko zacznie kwitnąć. Powolutku przymierzam się do podsumowania zimy, jeszcze dziewięć dni do pierwszego dnia wiosny. Wydaje mi się, że temat tegorocznej zimy jest już zamknięty ale poczekam jeszcze tych kilka dni. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że jestem zadowolony ale z drugiej jednak strony czuję lekki niedosyt. Szkoda, że tak późno zdecydowałem się na bloga, mógł bym na bieżąco przedstawiać zimę. Przedstawię ją w formie retrospekcji za kilka dni.
Wczorajsze fotografie wynikły z nieoczekiwanego jeżdżenia autem i szukania po prostu tematu, zazwyczaj staram się zaplanować wcześniej gdzie pojechać aby było ciekawie i najtrudniejsze, przewidzieć jakie tam będzie światło. Ze wczorajszych zdjęć najbardziej jestem zadowolony z tej kapliczki poniżej i choć zawsze unikałem fotografowania kapliczek to ostatnimi czasy temat mnie wciągnął bez reszty. Nie traktuję tego jako element religii a raczej jako część krajobrazu, nierzadko kapliczki potrafią wtopić się w krajobraz w doskonały sposób, podobnie jest z ambonami. Kolejną rzeczą o której należy napisać jest fakt, że każda kapliczka ma swoją historię i że jest świadkiem dziejących się wydarzeń, biegnącego czasu, przemijania oraz tworzącej się historii.
Ostatnie promienie słońca mijającego dnia szepczą, że nadchodzi czas by skryć się w mroku nocy. Jutro też jest dzień.


sobota, 10 marca 2012

Liwocz

Przedwczoraj wraz z Iwonką postanowiliśmy odwiedzić miejsce do którego planowałem pojechać już od dawna. Liwocz to najwyższy szczyt na Pogórzu Ciężkowickim, skąd z wysokiego tarasu widokowego rozciągają się niezwykłe widoki. Niestety tego dnia przejrzystość powietrza nie zachwyciła ale i tak było warto. Dojście na szczyt o tej porze roku jest ciężkie, można się troszkę napocić a droga biegnąca przez las w przeważającej części jest oblodzona.

Góra Liwocz, widok z Gogołowa.

 
Zdjęcie wykonane z wieży widokowej na Liwoczu.

Zdjęcie wykonane z wieży widokowej na Liwoczu.

Zdjęcie wykonane z wieży widokowej na Liwoczu, widok na Kołaczyce.

Na pewno jeszcze tutaj się wybiorę ale już wiosną i jak widoczność będzie lepsza. Puki co cieszę się nowo odkrytym miejscem.

piątek, 9 marca 2012

Znaki czasu

Witam serdecznie. To mój pierwszy post w tym miejscu. Postanowiłem założyć bloga aby pokazać świat widziany moimi oczami. Ten Świat zmienia się w niewiarygodnie szybkim tempie, to co dziś jest nowe, jutro będzie już stare. W tych ciężkich czasach pędząc za dobrobytem zapominamy o tym co jest mniej ważne ale jednak w jakimś stopniu ważne. Powoli zapominamy, że jesteśmy ludźmi a coraz bardziej stajemy się robotami. Kiedyś po nas może nic nie pozostać, znikniemy gdy zniknie pamięć o naszym istnieniu. Fotografując staram się przedstawiać prawdę i robię to aby pamięć o ludziach i miejscach przetrwała za pomocą fotografii.


To zdjęcie zrobiłem dziś rano, czekałem na wschód słońca lecz tylko na chwilę wyszło zza chmur. Z pobliskiego podwórka zaczął na mnie szczekać pies po czym po kilku minutach z domu wyszła starsza kobieta. Dzień dobry Pani, kilka słów po czym odeszła. W tym czasie postanowiłem, że zrobię jej zdjęcie, że nie urażę tym jej skromnej osoby. Rozpoczął się kolejny dzień, tej pani mogę już nigdy nie spotkać ale jej duch pozostania na zawsze na tej fotografii.

Zapraszam do odwiedzin. Od czasu do czasu będą tutaj się pojawiać nowe wpisy. To jest mój nowy cel.