czwartek, 31 października 2019

Burano - wyspa kolorów

Będąc w Wenecji warto poświęcić trochę czasu, by popłynąć na oddaloną około 7 km wyspę Burano. To co po dotarciu na wyspę rzuca się od razu w oczy to oczywiście kolor! Jest tu tak bajecznie kolorowo, że zwolennicy zdjęć w czerni i bieli nie mają po co tutaj płynąć. A tak serio to nie widziałem nigdy tak kolorowego miasteczka. Jest tutaj pięknie i ciekawie, ale niestety z nami było również kilkuset turystów, co skutecznie utrudniało robienie zdjęć. Na szczęście zatłoczona była raczej tylko główna ulica wyspy, więc nawet udało się spokojnie pospacerować po zakamarkach miasteczka. Odczucia bardzo pozytywne, niby tak blisko Wenecji, a całkiem inny świat...





















środa, 30 października 2019

Wenecja

Docelowym miejscem naszej podróży poślubnej były Włochy. Dlaczego akurat Włochy? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, po pierwsze we Włoszech jest wszystko co turysta może sobie wymarzyć - zabytkowe miasta, góry, jeziora, morze, historia, kultura, kuchnia. Po drugie, jesteśmy typem ludzi którzy nie usiedzą na miejscu, lubimy podróżować, odkrywać, poznawać i czerpać przyjemność z aktywnego wypoczynku, nie dla nas są wakacje w hotelu i pobyt typu all inclusive. Dzięki temu możemy lepiej poznać dane miejsce, pójść gdzie nam pasuje, odpocząć kiedy tego potrzebujemy, nie pędząc za grupą dwudziestu ludzi i przewodnikiem, to jest takie zwiedzanie w naszym stylu. Skoncentruję się dziś na Wenecji, nie bez powodu jest uważane za miasto zakochanych, panuje tutaj niezwykły klimat i choć liczba turystów odwiedzająca to miasto jest ogromna, to mimo wszystko miejsce to żyje turystami i może w tym też jest sens jego bycia. Nie wyobrażam sobie tego miasta bez np. licznych gondoli, a dziś jest to przecież atrakcją turystyczną. Sam byłem ciekaw jakie będę miał odczucia zwiedzając to miasto, zdarzało mi się czytać różne opinie o Wenecji, ale mi osobiście bardzo się podobało. Czy wróciłbym jeszcze raz do Wenecji? Tak! Szczególnie biorąc pod uwagę fotografię i pod tym kątem, każdego dnia dzieje się tu tak wiele, że można robić zdjęć aż do bólu palca od wciskania spustu migawki.