wtorek, 11 lutego 2020

Rysy 2499

Dziś natknąłem się na zdjęcia z końcówki lata, kiedy to postanowiliśmy się wybrać na najwyższy szczyt Polski, ale od łatwiejszej strony, bo od strony słowackiej. Od kilku lat moim marzeniem było zdobyć ten szczyt i choć nie przepadam za bardzo chodzić po Tatrach, to akurat tutaj mnie ciągnęło. Przez ostatnie lata, kiedy warunki były dobre na wysokie góry, ja akurat byłem za granicą, a gdy wracałem, to w wyższych partiach Tatr było już niebezpiecznie i przez to tak długo zeszło mi spełniać to marzenie. Końcem lata akurat znaleźliśmy czas oraz natrafiliśmy na wyśmienitą pogodę, by zdobyć Rysy. Choć zdjęcia z tego wypadu nie są może mega ładne, to i tak bardzo się cieszę, że mogłem tam być.