piątek, 4 maja 2012

To miejsce, ten czas

Dziś zaspałem na wschód słońca, każdemu może się zdarzyć. Brakło mi czasu by pojechać w zaplanowane miejsce ale na tyle mi się udało, że zdążyłem jeszcze w samą porę na pobliską górkę. Miejsce to samo co kiedyś, ten sam temat, buty znów mi przemokły ale jednak zdjęcia inne. Nic w przyrodzie się nie powtarza, przyroda żyje swoim życiem a z dnia na dzień słońce wschodzi coraz wcześniej. Przywiązałem się do tego miejsca, uzależnia swoim ukrytym urokiem, będzie mi tego brakowało, tym bardziej że nie wiem jak wygląda tutaj letni świt.