sobota, 12 grudnia 2015

Zimowe Bukowe Berdo

Nie wiem jak to jest możliwe, że wszystkie jak dotąd wyjazdy z członkami "Fotoklubu Strzyżów" są w mniejszym lub większym stopniu owocne w udane zdjęcia. Cieszy mnie to niezmiernie bo chwile spędzone w tak magicznych miejscach są wspaniałe, a pamiątki w formie zdjęć bezcenne. Tym razem padło znów na Bieszczady, a dokładniej na Bukowe Berdo, chociaż jechaliśmy z myślą o Tarnicy, to w ostatniej chwili zmieniliśmy zdanie. Zaczęło mnie kręcić wychodzenie na wschód słońca, wędrówka nocą przez las, świecące oczy zwierząt pomiędzy drzewami, sam bym się bał ale we dwóch to już jest przygoda warta poświęcenia. No i ten krajobraz o brzasku po wyjściu z lasu, zimowe warunki na szczycie, gdzie wszystko wygląda jak z innej planety, a w dolinach kilkaset metrów niżej jesień. To wszystko jest warte marznących do bólu palców dłoni trzymającej aparat. Dla takich chwil warto się poświęcać, wyjeżdżać kilka godzin przed świtem, chodzić przez resztę dnia niewyspanym.












2 komentarze: