Po raz kolejny razem z Fotoklubem Strzyżów udało nam się wyjechać w fajne miejsce. Zaczynam poznawać nowe punkty na mapie i utwierdzać się w przekonaniu, że góry są piękne, lecz najpiękniejsze to Pieniny. Spełniam swoje marzenia o odkrywaniu takich miejsc, a przy okazji ja sam czuję się choć przez chwilę spełniony w ciężkiej egzystencji bytu ludzkiego.
W noc wyjazdu bardzo zaniepokoiły mnie doniesienia z Paryża, uświadamiając mi dogłębnie, że w bardzo dzikim świecie żyjemy, gdzie zdarzają się jednostki wynaturzone i opętane swoimi przekonaniami. Chciałbym aby tak nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz