piątek, 6 listopada 2015

Moją najukochańszą porą roku niewątpliwie jest jesień, jest najciekawsza i najbardziej kolorowa. Troszkę żal mi, że nie mogę jej obserwować z dnia na dzień, że zawsze coś wypada i utrudnia mi delektowanie się jej aurą. Ale też udawało mi się znajdować kilka chwil, których na nic już bym nie zamienił. Kocham ten stan ducha, gdy jestem w plenerze. Kocham to uczucie, gdy patrzę na krajobraz przez wizjer aparatu i widzę tylko to co chcę widzieć. Zamiast nic nie robić zdecydowanie wolę robić to co robię. Zamiast siedzieć w domu wolę odkrywać nowe miejsca, albo powracać w te ulubione i czekać aż coś się wydarzy. To jest mój taki drugi świat, w którym wszystko co jest, jest takie jakie chcę, z roku na rok coraz bardziej to czuję, chyba po to żyję.










1 komentarz:

  1. Najlepsze w fotografowaniu jest to, że nikt Cie nie pogania. Robisz to, co kochasz.:)
    Jesień jest piękna, a Ty to piękno wyraziłeś poprzez zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń