piątek, 29 marca 2013

Czekam na nadejście prawdziwej wiosny, czekam na zmianę, czekam i już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu stąd wyjadę. Ta zima przytłoczyła by nawet najśmieszniejszy kabaret, ta zima była jak zły sen z którego chcę się już obudzić, by szybko wstać na nogi i zapomnieć, nie myśleć o tym co przeminęło. A jeśli chodzi o święta to one nie istnieją, to wiem na pewno, nie mogą istnieć gdy nie masz dla kogo się nawet uśmiechnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz