Dawno mnie tutaj nie było, ten czas to ostatnimi laty ucieka za szybko i brak go jednak na wszystko. Przyszła jesień, idealny czas na wspominanie tego co było wiosną i w lecie, a było dużo, między pracą, ślubem i rodziną, znalazł się cudem jeszcze czas na wyjazdy. Dziś wspomnę wyjazd w Karpaty ukraińskie i rejon Czarnohory, gdzie po raz kolejny dzięki projektowi mającym na celu dokumentowanie ukraińskiej części Karpat oraz ludzi tam żyjących, mogłem uczestniczyć w poznawaniu nowych miejsc.
Pani Halina Capko
Pani Anna Królikowska
U Pani Natalii córki Romana Komłyka w muzeum poświęconym jego twórczości
U Pani opowiadającej o wyrobie sera oraz życiu w młodości
Skit Maniawski
Wodospad Maniawski
Rynek Jaremcze
Howerla - Najwyższa góra Ukrainy
Wiadukt w Worchocie
Inne strzały
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz