środa, 29 marca 2017

Krywań

Ten wypad w Tatry Wysokie pozostanie w mojej pamięci jako najcięższy do tej pory. W życiu nie przeżyłem takiej wyrypki w górach. Co nas nie zabije, to nas wzmocni powiadają, ja mam taką nadzieję, bo cele mam równie wysokie jak te góry. I biorę teraz los w swoje ręce, bo wiem że stać mnie na coraz więcej, to wszystko mnie hartuje, sprawia że zaczynam wierzyć w marzenia i spełniać swoje sny. Powoli wybudzam się z letargu, powoli zaczynam żyć, choć pracy nad sobą jeszcze wiele, by w pełni czerpać satysfakcję oraz radość tak bardzo dziś potrzebną i motywującą. To wszystko nie byłoby możliwe bez osób, którymi się otaczam, bez wspólnych marzeń, planów, rozmów i wyjazdów. Mam szczęście, które zaczynam doceniać. Pamiętasz Aguś, gdy mówiłem, iż teraz czuję że żyję? Bo wcześniej nie wiem co to było. To wszystko to prawda, tak bardzo prawdziwa prawda.















sobota, 18 marca 2017

Do Chaty Téryego

Czasami dociera do mnie, że moje życie nie miałoby znaczenia, gdyby nie te wypady z przyjaciółmi w góry. Czasami przychodzi taki stan, że wsiadł bym w auto i jechał gdzieś daleko, by oderwać się od codzienności. Od jakiegoś czasu tym żyję, mierzę czas od wyjazdu do wyjazdu, łapiąc chwile, krótkie ale jakże miłe. Czasami potrzebuję się też zmęczyć, by u celu wziąć oddech pełną piersią i pomyśleć, mamy to! Wtedy przez kilka chwil zamykam się w sobie ze swoimi myślami i doceniam te rzeczy, które w życiu są dla mnie najważniejsze. Na nic bym nie zamienił tych wszystkich chwil, długich marszów, rozmów, radości, wspólnych słabości, nigdy.



















piątek, 3 marca 2017

Znów tak jakoś Wetlińska

Wczorajsze Bieszczady przywitały nas mocnym wiatrem, choć idąc nocą przez las była cisza i wydawać by się mogło, że tym razem wiatr nas ominie, to jednak na otwartej przestrzeni zaczęło ostro dmuchać. Troszkę mi się znudziła już ta zima, zmarznięte dłonie i lodowate policzki, ale gdyby nie ten wczorajszy wiatr o wschodzi słońca, to nie było by tak dynamicznych zdjęć z rozdmuchiwanym świeżym śniegiem. Po za tym jak człowiek chwilę tak postoi w miejscu i patrzy na ten spektakl, to jest się w stanie nawet zapomnieć o zimnie. Tak oto kolejna świetna podróż za nami, zapraszam do podziwiania Bieszczadzkiej przyrody. Niebawem kolejne wyprawy, niebawem już te wiosenne.