wtorek, 9 maja 2017
Wolność ukryta w naturze
To chyba nie przypadek, że zaraz po przyjeździe najpierw wybrałem się w miejsce, w które jeżdżę zawsze odnaleźć spokój. Tym miejscem rozpoczynałem pracę rok temu, dziś znów los pokierował mnie w te same strony, bym zmierzył się z przeciwnościami. Z podniesioną głową staję im na przeciw. Pracuję nad sobą, chcę być wolny od wszystkiego, co nie pozwala w pełni się cieszyć. Chcę być wolny od tego co muszę, wolę robić to co chcę. Uwielbiam flamingi, ich głos, ich lot, są takie wolne, spędziłem dziś z nimi cały wieczór, na chwilę poczułem się wolny jak one.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz