poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Cascades du Sautadet
Jak Zwykle powrót w niedzielną noc oznacza udany plener. Tym razem odwiedziłem znany mi już wodospad, ale typowo w celach fotograficznych, więc musiałem poczekać aż dziesiątki ludzi stąd wybędzie. Także tak wyglądał mój weekendowy relaks, zasłużony odpoczynek po ciężkim tygodniu, a na koniec chwila dla pasji. Dziś znów już nie będę się więcej rozpisywał, efekty mnie zadowalają, a samopoczucie i nastawienie do pracy jak najbardziej po takim dniu mam pozytywne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałe, zdjęcia mówią same za siebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to też wspaniałe miejsca, które odwiedzam.
Usuń