piątek, 25 stycznia 2013
Co widzisz patrząc w to samo lustro każdego dnia? Czy widzisz tego samego człowieka za każdym razem? Człowieka stojącego i gapiącego się w Ciebie, jakby chciał Cię przejrzeć na wylot i powiedzieć kurwa zrób coś z sobą w końcu. Czy widzisz ten sam błysk w oczach jak wtedy gdy byłeś młodzieńcem, jak żyłeś beztrosko i uczyłeś się pierwszy raz przed tym lustrem golić? Życie zniszczyło to pewne i pełne marzeń spojrzenie i teraz nie wiem jak długo unikał będę jeszcze widoku tych oczu. A może warto olać wszystko, zacząć na nowo, pójść inną drogą i do tego typa w lustrze w końcu się uśmiechnąć?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz